Odpoczynek przy kominku, ciepłe połączenie drzewa cedrowego i szałwii.
Dziś o zapachu z którego opisem zwlekałam, mimo iż jest to jeden z moich absolutnych faworytów. Jest to zapach żywy, wibrujący, malowniczy i dlatego nie jest łatwo oddać mu sprawiedliwość w słowach. Nazwa sugeruje górski domek, natomiast ja wyczuwam zapach wnętrza leśnej chatki - niekoniecznie w górach. Za każdym razem kiedy wchodzę do pokoju w którym pali się wosk uderza mnie woń świeżych gałązek palonych w kominku. A nad tym kominkiem powiązane w pęczki suszą się zioła.... Łagodna drzewna woń dopełniona ziołową słodyczą. Zapach przepełniony elegancją i spokojem. Z chęcią zamykam oczy i przenoszę się do tego ciepłego, drewnianego domku w środku lasu, gdzie na małą chwilkę zatrzymał się czas.
Bardzo, bardzo żałuję, że zapach został wycofany :(
Dla mnie zapach jest za ciężki na lato i kojarzy mi się głównie z męskim zapachem, a nie z chatką w górach, ale może to się zmieni jak zacznę palić go jesienią.
OdpowiedzUsuń